Dieta na trądzik

Dieta na trądzik

Problem trądziku dotyka osób w każdym wieku, nie tylko nastolatków. Może świadczyć o problemach hormonalnych lub alergiach, ale często jego źródło - podobnie jak wielu problemów skórnych - kryje się w diecie. Skoro więc jedzenie może sprzyjać powstawaniu trądziku, może również wpływać pozytywnie na jego leczenie. W tym artykule podpowiemy Ci, co jeść, a jakie produkty omijać, by cera była zdrowa i gładka.

Spis treści

Dlaczego dieta wpływa na kondycję skóry?

Każdy organ ciała jest w jakiś sposób powiązany z innymi i skóra nie stanowi w tej materii wyjątku. Substancje znajdujące się w jedzeniu wchłaniają się do organizmu i odżywiają go, dzięki czemu także skóra, włosy czy paznokcie mogą się rozwijać. Oprócz tego skóra jest jednym z kanałów oczyszczania organizmu, dlatego gdy nie dbamy o odpowiednio zbilansowaną dietę, miejsca skłonne do trądziku mogą szczególnie to odczuć. Pamiętaj o tym, że organizm to całość, dlatego nawet jeśli z pozoru przetworzona żywność nie powinna wpływać na kondycję cery, to w praktyce pomiędzy zjedzeniem fast foodu a powstaniem wyprysków zachodzi mnóstwo innych procesów, których nie dostrzegasz.

Zapamiętaj produkty, które warto wykluczyć z diety

Pamiętaj, że każdy organizm ma indywidualną tolerancję na poszczególne produkty, dlatego najważniejsze w dbaniu o odpowiednią dla cery trądzikowej dietę jest rozpoznanie swoich własnych potrzeb. Jeśli nie zaobserwujesz, że nabiał czy pikantne przyprawy zaostrzają Twoje dolegliwości, nie musisz ich usuwać. Zapisuj, co jesz, by wykluczyć ewentualne indywidualne przyczyny trądziku leżące po stronie diety. Poniżej przedstawimy produkty, które najczęściej są wymieniane jako problematyczne przy trądziku.

Mleko i produkty mleczne

Istnieje wiele badań, które potwierdzają, że produkty mleczne mogą wzmagać problem trądziku. Wskazują one na negatywny wpływ nabiału, wiążąc to z obecną w mleku kazeiną i białkami serwatkowymi, które mogą przyczyniać się do zwiększenia stężenia IGF 1, czyli insulinopodobnego czynnika wzrostu. Jego podwyższony poziom w wielu przypadkach już bezpośrednio wiąże się z nasileniem problemów z trądzikiem.

Oprócz tego warto wymienić odpowiedzialne za produkcję łoju androgenne hormony, których rozwojowi sprzyjają zawarte w mleku steroidy. Co ciekawe, na pogorszenie wyglądu skóry spowodowane nadmierną produkcją łoju według badań silniej wpływa mleko odtłuszczone niż pełnotłuste. Dlatego też niektórym osobom dobrze służy dieta wege, która w sposób znaczący ogranicza podaż nabiału.

Ostre przyprawy

Istnieje powszechne przekonanie, że ostre przyprawy wzmagają problem trądziku, niestety nie ma na to wielu dowodów naukowych. Dlatego przede wszystkim obserwuj swoje ciało i sam zdecyduj, czy odstawić pieprz i chilli, czy nie ma takiej potrzeby. Słuchanie swojego organizmu to bowiem podstawa.

Zbyt duża ilość soli w diecie

Co do tego większość badaczy jest zgodna - zbyt dużo soli i mocno przetworzonych produktów w diecie pogarsza stan skóry osób z trądzikiem, dlatego zdecydowanie warto zastępować sól np. estragonem, a gotowe potrawy - tymi gotowanymi samodzielnie.

Czekolada, cukier, słodycze

Liczne badania potwierdzają negatywny wpływ czekolady na zmiany trądzikowe, wskazując na wyjątkowo niesprzyjające połączenie cukru i niezdrowych tłuszczy. Warto także zwrócić uwagę na prozapalne działanie samego cukru i w związku z tym znacząco ograniczyć spożycie słodyczy i słodkich potraw.

Dieta na trądzik, czyli jak jeść dla cery?

Wiesz już, czego unikać; jednak warto też uwzględnić w swojej diecie produkty i składniki, które co prawda nie leczą trądziku, ale mogą zapobiegać jego zaostrzaniu i wspomagać leczenie dermatologiczne.

Stosuj dietę o niskim indeksie glikemicznym 

Indeks glikemiczny to przydatny wskaźnik pozwalający ograniczyć spożycie cukrów prostych, co wpłynie korzystnie nie tylko na stan cery, lecz także na całościowe funkcjonowanie organizmu. Tak jak pisaliśmy wcześniej, cukier ma właściwości sprzyjające powstawaniu stanów zapalnych, dlatego w diecie przeciwtrądzikowej najlepiej skupić się na tym, by spożywać węglowodany złożone, bardziej wartościowe dla całego organizmu, a przy tym mniej szkodliwe dla cery. 

Zadbaj o kwasy omega-3 

Kwasy omega-3 są niezwykle cennym składnikiem odżywczym, a przy tym pomagają w skutecznej walce z trądzikiem. Wszystko dzięki temu, że działają przeciwzapalnie oraz zwiększają płynność łoju, co oznacza, że prawdopodobieństwo zatkania gruczołów łojowych znacząco maleje. Kwasy omega-3 możesz uzupełnić dodając do diety tłuste ryby morskie, oliwę z oliwek, siemię lniane i olej lniany (ważne, by był tłoczony na zimno) oraz orzechy włoskie.

Zbilansuj witaminy i składniki mineralne

Dowiedz się, jakie witaminy oraz mikro- i makroelementy mają dobroczynny wpływ na funkcjonowanie organizmu oraz gdzie możesz je znaleźć. Dla cery trądzikowej kluczowa będzie m.in. witamina E mająca działanie przeciwzapalne, podobnie jak cynk. Z kolei krzem wpływa na elastyczność naskórka i skóry właściwej, nadając im sprężystości i odpowiednio odżywiając. Przede wszystkim jednak posiada silne właściwości wiążące (adsorpcyjne), które pomagają regulować wydzielanie sebum, a także oczyszczać ujścia gruczołów łojowych. Zwróć też uwagę na witaminy A i D oraz selen (z niektórych badań wynika, że u osób z trądzikiem często występuje obniżony poziom tego składnika).

Suplementuj bez obaw

W temacie trądziku pojawiły się badania wskazujące na to, że suplementacja laktoferyny (jest to glikoproteina, która występuje w organizmie człowieka w mleku oraz naturalnych wydzielinach), ekstraktu z zielonej herbaty i probiotyków ma pozytywny wpływ na leczenie trądziku. Nie bój się stosować sprawdzonych suplementów - nie wszystkie składniki jesteś w stanie dostarczyć z pożywieniem. W razie wątpliwości, jakie produkty wybrać, skonsultuj się z zaufanym dietetykiem, lekarzem lub farmaceutą.

Jak widać dieta na trądzik powinna obfitować w kilka grup produktów, a także omijać kilka innych, w tym zwłaszcza wysoko przetworzonych oraz z dużą ilością soli i cukru natomiast najważniejsza jest indywidualna tolerancja na poszczególne produkty.


Dlaczego nie chudnę?

Dlaczego nie chudnę?

Od dłuższego czasu jesteś na diecie, a mimo to nie widzisz zadowalających efektów? Proces redukcji masy ciała z jednej strony jest bardzo prosty - w teorii wystarczy zachować po prostu odpowiedni deficyt kaloryczny. Jednak mimo to zdarza się, że zupełnie nieświadomie popełniamy błędy, które utrudniają skuteczne odchudzanie. Mogą zaczynać się już na samym początku drogi po lepsze zdrowie, na przykład w gabinecie dietetyka lub już w trakcie wprowadzania diety w życie. Jeśli nie chudniesz mimo wszelkich starań, warto zerknąć na możliwe przyczyny takiego stanu rzeczy.

Spis treści

Czym jest deficyt kaloryczny?

Na to pytanie musimy sobie odpowiedzieć, zanim zaczniemy rozmawiać o tym, dlaczego określenie deficytu jest tak istotne. Energię niezbędną organizmowi do wykonywania podstawowych procesów można dostarczać w postaci pożywienia, czyli węglowodanów, białek i tłuszczów (deficyt kaloryczny to nic innego jak ujemny bilans kaloryczny, czyli stan, w którym podaż dostarczanych z jedzeniem kalorii jest mniejsza niż ich zapotrzebowanie, przez co część energii jest uzyskiwana przez organizm przez spalanie tkanki tłuszczowej. Utrzymywanie prawidłowego, stałego deficytu kalorycznego  to tak naprawdę jedyny zdrowy, pewny i sprawdzony sposób na utratę nadmiernej masy ciała, przy jednoczesnym utrzymaniu zbilansowanej diety, niewpływającej negatywnie na przemianę materii ani odżywienie.

Jaki deficyt kaloryczny jest wskazany?

Najczęściej w dietetyce stosuje się deficyt kaloryczny polegający na obniżeniu podaży kalorii o ok. 10-20%, co pozwala na utratę 0,5-1 kg tygodniowo. Oblicza się go na podstawie zapotrzebowania kalorycznego dla konkretnej osoby, biorąc pod uwagę płeć, aktualną masę ciała, wiek oraz tryb życia (rodzaj pracy, ilość ruchu, dodatkowe treningi). Dla przykładu: zapotrzebowanie energetyczne kobiety w wieku 25 lat, o wzroście 175 cm, prowadzącej średnio aktywny tryb życia z BMI w normie będzie wynosiło ok. 2200 kcal. Zmniejszenie podaży kalorii o 220-440 kcal będzie już wystarczającym deficytem energetycznym pozwalającym na zdrową utratę masy ciała. Za mały deficyt kaloryczny znacznie spowolni proces chudnięcia, natomiast za wysoki negatywnie wpłynie na przemianę materii i ostatecznie także nie przyniesie pożądanych efektów.

Możliwe błędy podczas redukcji masy ciała

Źle dobrany deficyt kaloryczny

Powyższe przykłady są jedynie uśrednionymi danymi, dlatego żadne internetowe źródło czy kalkulator nie pomogą w obliczeniu deficytu kalorycznego tak skutecznie, jak doświadczony dietetyk. Dla właściwego dobrania deficytu jest bowiem istotne prawidłowe wyliczenie podstawowych wydatków energetycznych (podstawowej i całkowitej przemiany materii), dlatego dokładne zważenie i zmierzenie się, a także szczerość w kwestii faktycznej aktywności fizycznej, będą tutaj niezmiernie ważne. Wyliczenie zawyżonego zapotrzebowania energetycznego będzie skutkowało źle dobranym deficytem, co z kolei może utrudnić - a nawet uniemożliwić - proces chudnięcia.

Podjadanie między posiłkami

Deficyt kaloryczny się zgadza, dieta jest odpowiednio dobrana, ale pomiędzy obiadem a kolacją przemycisz ciastko czy dwa? A może gotując obiad sięgniesz z głodu kromkę chleba, a do kawy dorzucisz pasek gorzkiej czekolady? Wydawałoby się, że to nic takiego, ale nagle z tego typu przekąsek uzbiera się 200, 300 czy nawet 400 kalorii i cały deficyt energetyczny niespodziewanie zniknie. Najbezpieczniej jest trzymać się wyznaczonych posiłków i nie podjadać, ale jeśli nie mogłeś oprzeć się temu jednemu batonikowi wracając z pracy, nie zapomnij dopisać go do listy spożytych produktów.

Za mała ilość wody w ciągu dnia

Wiesz, jak duże znaczenie ma picie wody? Odwodniony organizm jest nie tylko zmęczony, lecz także pracuje znacznie mniej wydajnie. Oznacza to, że cała przemiana materii zwalnia, nerki i wątroba nie pracują tak aktywnie, a proces chudnięcia staje się mniej skuteczny. Pamiętaj, że wodę możesz dostarczać do organizmu nie tylko poprzez picie, lecz także z płynnymi posiłkami takimi jak zupy czy smoothie. Jeśli nie lubisz czystej wody, możesz dodać do niej odrobinę cytryny czy mięty. Dla tych, których to wciąż nie przekonuje, proponujemy magiczny trik - kilka kostek lodu i słomka sprawiają, że każdy napój staje się bardziej atrakcyjny. Możesz sprawdzić też, czym jest japońska dieta wodna oraz jakie są jej główne korzyści dla zdrowia.

Niepilnowanie dokładnych gramatur spożywanych produktów

Twój przepis proponuje 60g makaronu, ale akurat w pojemniku zostało 80? Łyżka oliwy do sałatki to jakoś zbyt mało, a trzy łyżeczki słonecznika to przecież prawie to samo co garść? O ile dodatkowy pomidor czy ogórek niewiele zmienią, to niestety wysokokaloryczne produkty takie jak oleje, zboża czy ziarna (w tym także orzechy), mimo że zdrowe, potrafią być zwodnicze. Dopóki nie nauczysz się, ile gram ma pół szklanki ryżu, lepiej korzystaj z wagi kuchennej, a oleju nigdy nie lej “na oko”.

Niewliczanie wszystkich spożywanych produktów i napojów do swojego bilansu energetycznego

Jeśli wydaje Ci się, że Twój organizm nie zauważy tych trzech kieliszków wina "doprawionych" garścią chipsów podczas piątkowej imprezy, niestety - nie doceniasz go. Nie ma nic złego w spożywaniu alkoholu, soków czy słodyczy, jeśli masz świadomość, jaką wartość kaloryczną niosą ze sobą. Dlatego podobnie jak z przekąskami, wliczaj je do swojego bilansu energetycznego, jednak nigdy kosztem właściwych posiłków.

Zaburzenia hormonalne i inne problemy zdrowotne

Jesteś pewien, że Twój bilans kaloryczny został obliczony prawidłowo, nie podjadasz, sumiennie zapisujesz każdy produkt i pilnujesz gramatur, a mimo to nie chudniesz? W takiej sytuacji warto udać się do lekarza, by zbadać funkcjonowanie gospodarki hormonalnej. Często bowiem problemy z tarczycą czy insulinooporność mogą spowalniać lub wręcz uniemożliwiać utratę masy ciała. Kompleksowa diagnostyka z całą pewnością więc nie zaszkodzi.

Jak widać jest wiele przyczyn, dla których chudnięcie może być utrudnione. Jeśli więc nie tracisz zbędnych kilogramów, pomimo stosowania się do zaleceń, koniecznie skontaktuj się z dietetykiem.


Czego nie jeść, aby schudnąć? Porady i wskazówki

Czego nie jeść, aby schudnąć? Porady i wskazówki

Jesteś już na diecie i zastanawiasz się, czy możesz sobie pozwolić na tę małą czekoladkę, którą koleżanka z pracy położyła obok kawy? A może masz ochotę na chipsy lub małe piwo do wieczornego filmu? Albo masz ochotę na pysznego schabowego, którego nikt nie zrobi tak dobrego, jak Twoja babcia? Z tego typu pokusami i dylematami zmagamy się bardzo często, zwłaszcza gdy jesteśmy na diecie redukcyjnej, czyli umożliwiającej zrzucenie zbędnych kilogramów, lub też diecie pozwalającą utrzymanie zadowalającego nas efektu. Czy jakieś produkty rzeczywiście mogą zniweczyć cały trud włożony w dietę i wykonywane ćwiczenia fizyczne? Czego nie jeść, żeby schudnąć?

Spis treści

Czego nie jeść, żeby szybko schudnąć?

Podstawą do osiągnięcia zamierzonych efektów w sposób zdrowy dla naszego organizmu jest odpowiednio skomponowana dieta, czyli właściwie zbilansowana, bogata w składniki odżywcze. Nasz organizm jest tak skonstruowany, że potrzebuje ich wszystkich do poprawnego funkcjonowania, oczywiście w odpowiednich ilościach. Dobrze dobrana do indywidualnych potrzeb dieta powinna uwzględniać nasze potrzeby żywieniowe oraz poziom aktywności fizycznej. Na tej podstawie wyznacza się, jaką wartość energetyczną powinny mieć przyjmowane przez Ciebie posiłki w ciągu jednego dnia. I tak przykładowo na diecie 1800 kcal, ważne jest, żeby spożywać produkty o takiej wartości. Teoretycznie, możesz te 1800 kcal przyjmować w postaci cukierków. Kaloryczny bilans zostanie zachowany, ale to spustoszy zdrowotnie Twój organizm. Dlatego jeśli jesteś na diecie i raz w tygodniu zjesz jedną małą czekoladkę, to nic złego się nie stanie - ważne by otrzymać odpowiedni ogólny bilans energetyczny. Jeśli natomiast będziesz jeść pół tabliczki białej czekolady dziennie, to oczywiście będzie to miało wpływ na Twoją wagę i zdrowie. Wniosek jest jeden - zjeść można wszystko, ale w odpowiednich ilościach i z zachowaniem właściwych proporcji. Czego nie jeść na diecie?

Czego nie jeść na diecie odchudzającej?

Nie ma takich rzeczy, których absolutnie nie można spożywać, żeby schudnąć (oczywiście działając w granicach rozsądku). Ale istnieją grupy produktów, których spożycie w nadmiarze rzeczywiście może być dla nas szkodliwe. Zatem, czego nie jeść, aby schudnąć?

  • Słodycze - ta grupa produktów wywołuje największą pokusę podjadania w trakcie diety. Nieraz czujemy się wręcz uzależnieni od czegoś słodkiego. Słodycze są jednak bardzo kaloryczne, a ich skład jest daleki od doskonałości. Przy poprawnie ułożonej diecie, mamy spełnione zapotrzebowanie na węglowodany i tłuszcze, a zawarte w słodyczach cukry proste oraz niejednokrotnie wysokoprzetworzone tłuszcze z pewnością nie będą nam służyć. Spożywanie dużej ilości takich składników będzie skutkować nie tylko ogólnymi problemami zdrowotnymi, ale też zaburzeniami metabolizmu. Jednak czy należy zupełnie unikać słodyczy? Nie musisz - jeśli rzeczywiście chcesz zjeść coś słodkiego, to możesz. Ale pamiętaj, że w małych ilościach i niezbyt często, a także uwzględnij wartość kaloryczną tego "cukierka" w dziennym rozrachunku energetycznym. Nic się nie stanie, jeśli zjesz raz na tydzień jednego cukierka (najlepiej kostkę gorzkiej czekolady).
  • Produkty o wysokim indeksie glikemicznym - kolejną dość podstępną grupą produktów, które spożywamy, są te o wysokim indeksie glikemicznym (IG). Jest to procentowy wskaźnik określający tempo wzrostu stężenia glukozy we krwi bezpośrednio po posiłku w porównaniu do spożycia 50 g czystej glukozy. Wysoka wartość tego indeksu oznacza wyższy poziom glukozy we krwi, co wywołuje dalszą potrzebę jedzenia. Z kolei niski poziom glukozy powoduje, że szybciej po zjedzeniu posiłku odczuwamy sytość. IG pomaga kontrolować metabolizm przy schorzeniach gospodarki węglowodanami, ale w przypadku ludzi zdrowych również ma ogromne znaczenie. Czego nie jeść, żeby szybko schudnąć? Będąc na diecie, warto unikać jedzenia produktów pobudzających do dalszego jedzenia (to dlatego możesz mieć ochotę na słodki deser tuż po zjedzeniu produktów o wysoki indeksie glikemicznym!). Produkty o wysokim IG to np. płatki kukurydziane, gotowane ziemniaki, frytki, miód, daktyle, biały ryż, cukier, ale także piwo! Z kolei niski indeks posiadają np.: warzywa strączkowe, makarony, otręby owsiane, twaróg z małą zawartością tłuszczu, gorzka czekolada w wysoką zawartością czystego kakao, jabłka, pomidory, marchew.
  • Produkty wysokoprzetworzone - zaleca się, by unikać produktów wysokoprzetworzonych, czyli które były wielokrotnie poddawane obróbce, przez co za każdym razem traciły jakieś składniki odżywcze. Ich kaloryczność jest wysoka, ale są zazwyczaj jałowe pod względem wartości odżywczych i składników mineralnych. Dotyczy to zarówno słodyczy, ale także smakowych płatków śniadaniowych, produktów typu instant (np. zupki z proszku). Czego nie jeść, żeby schudnąć? Zdecydowanie należy uważać na produkty zawierające przemysłowe składniki wysoko przetworzone, jak utwardzane tłuszcze roślinne (lub zawierające szkodliwe izomery trans kwasów tłuszczowych), substancje zagęszczające, słodzące czy wzmacniające smak. Dlatego jeśli sami dbamy o naszą dietę, to warto czytać dokładnie etykiety ze składem produktów, lub skorzystać z wiedzy ekspertów, którzy pomogą nam dobrać odpowiednią dietę, również pudełkową.
  • Alkohol - napoje alkoholowe, zwłaszcza spożywane w nadmiarze zdecydowanie szkodzą naszemu zdrowiu. Alkohol z dietetycznego punktu widzenia to przede wszystkim puste kalorie (wysoka kaloryczność przy braku składników odżywczych), zwiększony apetyt (zaburzenia łaknienia i poczucia sytości, jak w przypadku wysokiego indeksu glikemicznego dla piwa) oraz zmiany w zakresie metabolizmu (np. spowolnienie spalania tłuszczów). Najlepiej z alkoholu w ogóle zrezygnować, ale jeśli raz na jakiś czas wypijesz lampkę wytrawnego wina (ok. 80 kcal w 120 ml), to nie spowoduje to, że przestaniesz chudnąć.
  • Uwaga na soki! Soki, zwłaszcza owocowe to chyba najbardziej podstępna pułapka pod względem dietetycznym. Owszem - są zdrowe, posiadają wiele witamin i składników energetycznych, ale zawierają też dużą ilość cukrów prostych. Dlatego ich spożywanie w dużych ilościach będzie zwiększało kaloryczność całej diety oraz będzie pobudzać apetyt. Czego nie jeść na diecie? Uważać trzeba na popularne ostatnio diety sokowe, których twórcy na jakiś czas zalecają drastyczną redukcję spożywanych kalorii na rzecz picia wyłącznie soków. Nie jest to wskazane dla zdrowia i prawidłowej redukcji masy ciała.

Zatem, co warto wyeliminować z diety?

Czego nie jeść, żeby schudnąć? Nie ma takich produktów, których nie można spożywać w trakcie stosowania właściwej diety, zwłaszcza jeśli wraz ze zdrowym trybem odżywiania zażywamy dużo ruchu fizycznego i dobrze jakościowo wypoczywamy. Natomiast zdecydowanie należy uważać na niektóre grupy produktów, by ich nie spożywać za dużo, zbyt często i kompulsywnie. Zresztą całkowita eliminacja ich z naszego jadłospisu może, po osiągnięciu wymarzonej wagi, wzmóc potrzebę pozwolenia sobie np. na słodycze w większych ilościach, a to gotowy przepis na zmarnowanie naszego trudu odchudzania. Wszystko z głową i umiarem, a jeśli jesteś na diecie, którą polecił Ci specjalista, to warto z nim skonsultować swoje wszelkie wątpliwości w zakresie produktów, które masz ochotę spożyć.


Czy można pić alkohol na diecie?

Czy można pić alkohol na diecie?

Alkohol w naszym życiu to temat trudny i budzący kontrowersje. Zapewne wszyscy słyszeli o szkodliwym działaniu alkoholu i jego negatywnym wpływie na nasze zdrowie. Uczono nas tego w szkołach, a w sklepach przy półkach z różnymi trunkami procentowymi są wywieszone tabliczki ostrzegające nas przed skutkami spożycia. Ale jednak z jakiejś przyczyny większość sięga po alkohol i to lubi. Bo rozluźnia, bo poprawia nastrój, bo pasuje do posiłku. Powodów jest dużo. I co dalej? Czy rzeczywiście możemy sobie pozwolić na dawkę alkoholu od czasu do czasu? Czy faktycznie lampka czerwonego wina nie zaszkodzi? A co, jeśli akurat jesteś na diecie? Odpowiedzmy sobie wprost - chociaż może to budzić opór - tak, nadmiar alkoholu na diecie jest szkodliwy.
Spis treści

Alkohol na diecie - dlaczego jest niebezpieczny?

Napoje alkoholowe są to napoje zawierające etanol (alkohol etylowy) w różnym stężeniu, co ujmowane jest procentowo. Etanol spożywczy powstaje wskutek procesów fermentacyjnych głównie roślin uprawnych: ziemniaków, buraków cukrowych, zbóż. Produkcja i spożywanie napojów alkoholowych jest znana ludzkości od wieków, niezależnie od kultury czy kontynentów. Przez stulecia był obecny w życiu ludzi, co spowodowało, że jesteśmy przyzwyczajeni do faktu, że jest powszechnie dostępny i że się go powszechnie pije.

Jednak alkohol spożywczy jest substancją silnie uzależniającą i toksyczną (zgodnie z wykładnią Światowej Organizacji Zdrowia). Owszem, zakłada się, że można przyjmować bezpieczne dawki alkoholu: dla mężczyzn są to 4 dawki, a dla kobiet 2 - przyjmowane dziennie, maksymalnie 5 dni w tygodniu z dwudniową przerwą. Jedna dawka to ok. 10 g czystego alkoholu, co ma swoje odzwierciedlenie np. w 250 ml piwa o zawartości alkoholu  5%, 100 ml wina o zawartości 12%, czy 30 ml wódki o zawartości 40%. Jednak główne niebezpieczeństwo, wynikające bezpośrednio z jego uzależniającego charakteru, to nadmiar spożycia alkoholu, a to już rodzi poważne implikacje. Właśnie z tego względu większość lekarzy i dietetyków zaleca całkowitą rezygnację z picia alkoholu na diecie, bo długofalowo może on wywołać szereg negatywnych efektów.

Wpływ alkoholu na nasze zdrowie

Nadmierne spożywanie alkoholu na diecie i nie tylko może wywoływać następujące problemy zdrowotne:

  • choroby nowotworowe - alkohol drażniąc błony śluzowe całego przewodu pokarmowego, osłabia je i powoduje, że są one bardziej wrażliwe na wchłanianie innych substancji szkodliwych pochodzących z pokarmu, smogu, dymu papierosowego. Najczęstsze nowotwory to rak wątroby, trzustki czy jelita grubego;
  • depresja i inne zaburzenia neurologiczne - zwyczajowo uznaje się, że alkohol poprawia nastrój, jednak jego nadmiar prowadzi do procesów upośledzających funkcjonowanie układu nerwowego, co może skutkować depresją, czy np. utratą pamięci;
  • choroby układu krwionośnego - ryzyko wzrostu ciśnienia tętniczego, groźba udaru oraz schorzeń mięśnia sercowego;
  • osłabienie odporności - układ odpornościowy przechodząc w tryb przeciwzapalny, związany z podrażnieniami, bólem, czy zmianą metabolizmu, pozostaje znacznie osłabiony;
  • bezsenność - alkohol zaburza funkcjonowanie całego organizmu, co wpływa na równowagę snu. Owszem, ułatwia zasypianie, ale zdecydowanie upośledza jakość snu oraz odpoczynku. To wywołuje zmęczenie oraz zaburzenie rytmu snu;
  • problemy z libido i sprawnością seksualną - problem dotyczy nie tylko erekcji, ale destabilizujący charakter nadmiernego spożywania alkoholu może wpływać na poziom libido u obu płci.

Czy można pić alkohol na diecie?

Odpowiadając bardzo krótko: tak, ale pamiętajmy o umiarze. Kieliszek wina wypity raz na dwa tygodnie nie zniweczy naszych wypracowanych efektów diety, ale trzeba mieć świadomość, że częste picie alkoholu, a zwłaszcza w nadmiarze, wywołać może nie tylko wcześniej wskazane choroby, ale także ma poważny wpływ na metabolizm naszego organizmu. Zanim skusisz się na alkohol, miej świadomość, że wpłynie on na Twój organizm. Główne niebezpieczeństwa spożywania alkoholu, również w czasie stosowania różnych diet, to:

  • puste kalorie! - alkohol jest bardzo kaloryczny, ale pozbawiony jest przy tym jakichkolwiek składników odżywczych. Pijąc alkohol, musisz wiedzieć, że ilość kalorii, które wraz z nim dostarczasz, wlicza się w Twój cały bilans kaloryczny. Jeśli jesteś na diecie, to po spożyciu alkoholu konieczne będzie zredukowanie kalorii z innych produktów, a to z kolei pozbawi nas zaplanowanych do przyjęcia składników odżywczych z nich pochodzących. Co więcej, alkohol nie nasyca. Przykładowo 250 kcal po spożyciu 2 kieliszków słodkiego czerwonego wina nie zaspokoi naszych potrzeb żywieniowych tak, jak 250 kcal shake’a warzywnego.
Przykładowe wartości kaloryczne dla alkoholi:

500 ml jasnego piwa - 250 kcal

500 ml piwa smakowego lub z sokiem - nawet 350 kcal

120 ml czerwonego wina słodkiego - 128 kcal

120 ml białego wina wytrawnego - 79 kcal

50 ml czystej wódki - 110 kcal

150 ml drinku typu pinacolada - 220 kcal

  • zwiększony apetyt - efekt picia napojów alkoholowych, to wzrost łaknienia na jedzenie. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku piwa, ponieważ posiada bardzo wysoki indeks glikemiczny, co skutkuje poważnymi zmianami poziomu cukru we krwi i szybko stajemy się po piwie głodni. Dodatkowo, będąc "pod wpływem" procentów, trudniej w takich sytuacjach o samokontrolę, więc chcemy wciąż więcej;
  • zmiana metabolizmu - pijąc alkohol na diecie możesz łatwo przytyć. Poza powyższymi, jest to spowodowane także faktem, że organizm przestawia się na tryb metabolizowania energii pochodzącej z alkoholu, a energia z posiłków jest magazynowana w najszybszy możliwy sposób - w postaci tkanki tłuszczowej. Co więcej, spowolnieniu ulega sam proces "spalania" tłuszczów, a odwodnienie organizmu ułatwia pozbywanie się niezbędnych mikroelementów.

Jaki alkohol można pić na diecie?

Mimo ogólnie negatywnych efektów picia alkoholu, to jednak czasem zdarzy się, że jednak będziemy chcieli się go napić. Jaki alkohol pić na diecie, by nie zniweczyć jej efektów??

  • jeśli już pijesz, to wybieraj wino wytrawne - jest ono najmniej kaloryczne, a czerwone zawiera sporą ilość antyoksydantów;
  • nie przesadzaj z ilością alkoholu, a jeśli go spożywasz, pamiętaj o odpowiednim nawodnieniu;
  • unikaj przekąsek - nie podjadaj między posiłkami, częste przekąski prowadzą do negatywnych skutków  dla Twojej diety, tak jak duże i częste dawki alkoholu;
  • nie pij słodkich napojów - zamiast coli, czy soku wybierz wodę;
  • będąc na diecie, postaraj się zachować wyznaczony bilans energetyczny.

Alkohol i dieta - co jest dla Ciebie ważniejsze?

Czy można pić alkohol na diecie? Alkohol nie ma żadnych wartości odżywczych zwłaszcza w nadmiernych ilościach i zawsze pozostawia ślad w organizmie, szczególnie w większej ilości może doprowadzić organizm do licznych chorób. Alkohol ma ogromne znaczeniezwłaszcza, gdy jesteś na diecie, gdzie istotne są nie tylko kaloryczność potraw, ale i ich jakość. Pamiętaj o umiarze i rozwadze. Jeśli masz ochotę na alkohol - wybierz czerwone wino wytrawne. Przede wszystkim jednak pamiętaj o celu swojej diety - zdrowe ciało i zdrowy duch.