Witamina D – słońce w służbie naszego zdrowia

Witamina D - słońce w służbie naszego zdrowia

Żyjemy w czasach niesamowicie dużego postępu technologicznego. Niestety często płacimy za niego wysoką cenę, ponieważ walutą jest nasze zdrowie. Dzięki powszechnemu postępowi nasze życie wygląda zupełnie inaczej niż jeszcze 20-40 lat temu, choć często nie zdajemy sobie nawet z tego sprawy. Człowieka współczesnego można by z powodzeniem nazwać „budynkowym”, ponieważ znaczną część swojego dnia i życia spędza on w budynkach bez dostępu światła słonecznego.

 

My a nasi przodkowie

Nasz styl życia skrajnie różni się od tego, jaki prowadzili np. ludzie w czasach prehistorycznych. Badania pokazują, że współczesny człowiek mający do dyspozycji mnóstwo udogodnień tj. samochody, windy, komunikacja miejska samodzielnie porusza się każdego dnia między 600 a 800 metrów! Dla porównania bardzo dawni przodkowie pokonywali codziennie pieszo około 20 kilometrów. Nic więc dziwnego, że nie mieli problemów z nadwagą i odpowiednią ilością promieni słonecznych. Podobnie sprawa ma się z różnorodnością naszego pożywienia. Jemy zaledwie 30 procent tego, co jedli ludzie pierwotni. No tak, ale my przecież mamy żywność przetworzoną, więc jest szybko, wygodnie i...niezdrowo.

Jeśli kiedykolwiek zniknie słońce, zniknie także życie na naszej planecie. To ono wspiera każdą formę życia na ziemi i wytwarza niezbędne wszystkim organizmom żywym ciepło. To słońce sprawia, że żyjemy i mamy co jeść. Wszyscy o tym wiemy, nie jest to wiedza tajemna dostępna tylko dla wybranych. Tym bardziej dziwi więc fakt, że każdego dnia w pełni świadomie wykluczamy słońce z naszego życia. Często promienie słoneczne uważamy nie za sprzymierzeńca a za wroga, który wpływa na powstawanie raka skóry.

Uwielbiane słońce

A przecież nie zawsze tak było. W starożytnym Egipcie, Grecji oraz kulturze Inków słońce było wielbione jako bóstwo. Także dawna medycyna wspominała o leczeniu promieniami słonecznymi. Niewiele osób wie, że w Imperium Rzymskim mieszkańcy budowali swoje domy tak, aby na dachu zawsze znalazło się miejsce do zażywania kąpieli słonecznych. Kolejne wieki na przemian wykluczały i włączały terapie związane ze słońcem do swojego życia. W czasach wielkiego uprzemysłowienia, kiedy spora liczba pracowników została zatrudniona w halach produkcyjnych bez dostępu światła, powszechnie stosowane były wakacyjne wyjazdy na wieś, aby złapać nieco promieni słonecznych. Nawet w naszym kraju pamiętamy jeszcze instytucję „wczasów pod gruszą”, w ramach których firmy refundowały pracownikom prywatny wyjazd poza miasto do rodziny czy znajomych.

Leczenie promieniami słonecznymi pomału traciło na znaczeniu wraz z rozwojem farmacji. Przecież skoro większość chorób można wyleczyć lekami to, po co korzystać ze słońca. Ekspozycja na promienie słoneczne zaczęła mieć jeden cel – opaleniznę. Która przecież w zasadzie jest efektem ubocznym napromieniowania słonecznego – nasza skóra w ten sposób broni się przed nadmiarem słońca, odkładając pigmenty. Niestety często podczas opalania nie bierze się pod uwagę słów dawnego mistrza medycyny Paracelsusa „Tylko dawka czyni truciznę”, ponieważ to nie samo słońce jest problemem, ale nasze nieumiejętne z niego korzystanie.

Jak to działa?

Do lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku witaminę D łączono tylko i wyłącznie z przemianą materii w kościach i występującą wśród dzieci krzywicą. Kiedy jednak odkryto rolę aktywnej witaminy D – kalcytriolu, rozpoczęto badania na szeroką skalę, które miały wskazać na dokładne jej działanie w naszych organizmach. To doprowadziło do odkrycia receptorów witaminy D (VDR) w naszych komórkach. Receptory te występują np. w naszych ścianach komórkowych i stanowią tam swoistego rodzaju zawór bezpieczeństwa, który otwiera się, tylko przy pomocy witaminy D. Komórki poprzez receptory odbierają różnorodne substancje zarówno wewnątrz, jak i w ścianach komórkowych.

Witamina D nosząca chemiczną formę: 25-hydroksycholekalcyferolu należy do witamin rozpuszczalnych w tłuszczach podobnie jak A, E oraz K. Najnowsze badania pokazują, że jest ona także spokrewniona chemicznie z hormonami płciowymi estradiolem, oraz testosteronem, a także z tymi wytwarzanymi przez tarczycę.

Wytworzona w wątrobie prowitamina D wiąże się z białkiem i jest transportowana przez układ krwionośny do naszego największego narządu – naszej skóry. Tam w rezultacie promieniowania ultrafioletowego wytwarzanego przez słońce powstaje kolejna substancja cholekalcyferol, który z pomocą tych samych białek wraca do naszej wątroby. Ta zaś tworzy bazę dla przemiany witaminy D dla całego organizmu w 25-hydroksycholekalcyferol (25-OH-D3), który dopiero w poszczególnych komórkach naszego ciała staje się kalcytriolem. Reaguje on w komórkach z opisanymi wcześniej receptorami witaminy D (VDR), które następnie różnymi drogami włączają się w przemianę komórkową i sterują niezliczoną ilością genów. Niepotrzebny już organizmowi kalcytriol jest dezaktywowany przez odpowiednie enzymy i wydalany w postaci kwasu kalcytriolowego.

W ostatnich latach badacze koncentrują się na kolejnych obszarach oddziaływania witaminy D na nasze organizmy. Chodzi mianowicie o jej wpływ na nasz układ immunologiczny, powstawanie guzów nowotworowych, chorób sercowo – naczyniowych, schorzeń związanych z ośrodkowym układem nerwowym.

Jak dużo witaminy D potrzebujemy?

Aby zapewnić sobie odpowiedni poziom witaminy D (czyli >30 ng/ml) konieczna jest codzienna podaż minimum 4000 IU. Matki karmiące potrzebują jej aż 6000 IU. W przypadku dzieci dzienna dawka wynosi 1000 IU na każde 12-15 kilogramów wagi ciała. Zasadniczo przedawkowanie witaminy D nie wiąże się z żadnymi skutkami ubocznymi. Aktualnie dzienny limit podaży przyjmuje się na poziomie 4000 IU, a wartość do 10 000 uważa się za bezpieczną. Jeśli chcemy określić poziom witaminy D w naszym ciele, to można to zrobić z pomocą testu laboratoryjnego. Jednakże z racji tego, że należy on do profilaktyki, jego koszt najczęściej będziemy musieli ponieść z własnej kieszeni.

Zasadniczo nasza skóra jest w stanie wytworzyć, tyle witaminy D ile jest nam potrzebne. Jednak na to ile jej rzeczywiście wytworzy, mają wpływ różnorakie czynniki a wśród nich np. położenie słońca i wiążąca się z nim szerokość geograficzna, w której najczęściej przebywamy, nasz wiek, kolor skóry oraz styl życia. No i ten ostatni punkt stanowi największy problem. Na wcześniejsze mamy znikomy wpływ.

Badania pokazują, że w krajach wysoko uprzemysłowionych niedobór witaminy D ma praktycznie każdy. Sytuacja wygląda jeszcze gorzej w miesiącach zimowych, kiedy zasadniczo światła słonecznego jest znacznie mniej. Co ciekawe nawet w rejonach, które na brak słońca nie narzekają jak Indie czy Floryda problem niedoboru witaminy D jest powszechny.

Od małych dzieci po osoby starsze wszyscy mamy ten problem. Szczególnie narażone są kobiety w ciąży, które przecież zaopatrują w witaminę D, de facto dwie osoby co w konsekwencji może prowadzić do dużych niedoborów i ich negatywnych następstw. Niestety w dużej mierze ponosimy odpowiedzialność za ten stan rzeczy. Na potęgę stosujemy środki ochrony przeciwsłonecznej z uwagi na powszechny pogląd, że bez ochrony dostaniemy raka skóry.

Skąd pozyskiwać witaminę D?

Pożywienie

Zasadniczo z pozyskiwaniem witaminy D z pożywienia jest niewielki, aczkolwiek znaczący problem, gdyż jej warte zauważenia ilości zawiera właściwie tylko tran z wątroby ryb. Aby jednak przyjąć, w ten sposób całe dzienne zapotrzebowanie na witaminę D musielibyśmy wypić go 3-4 łyżki każdego dnia. Do tego dochodzą ostrzeżenia, które odradzają zbyt duże spożycie tranu. Jeśli chodzi, o inne produkty spożywcze zawierające witaminę D to są to ryby zimnowodne tj. np. łosoś, sardynki, tuńczyk, sok pomarańczowy, mleko, jaja. Jednak nie ma się co oszukiwać, są to ilości tak niewielkie, że zapewnienie sobie tymi produktami odpowiedniej ilości witaminy D jest praktycznie niemożliwe, bo kto z nas dziennie je 50 jaj!?

Kąpiele słoneczne

Skóra wystawiona na słońce jest i zawsze będzie najlepszym źródłem witaminy D. Co ciekawe skórę stosunkowo łatwo oszukać, bo jest jej bez różnicy czy promienie UVB pochodzą ze słońca, czy ze sztucznego światła. Ma to szczególnie duże znaczenie w miesiącach zimowych, kiedy można korzystać ze specjalnych lamp imitujących promienie słoneczne. Ważne jest jednak, byśmy regularnie wystawiali duże powierzchnie naszej skóry na dostatecznie silne promieniowanie UVB. Pojawia się więc naturalne pytanie, ile stanowi odpowiednia ilość?

Jeśli przyjmiemy wartości dla naszej szerokości geograficznej, to zasadniczo zaleca się, aby wystawiać na słońce trzy lub cztery razy w tygodniu na 15 minut ramiona, dłonie i twarz. Najlepiej robić to w południe, kiedy słońce operuje najbardziej. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że najwięcej nowotworów skóry (70%) dotyczy właśnie twarzy, zaleca się, aby podczas ekspozycji na słońce osłaniać ją kapeluszem lub czapką z daszkiem. Zamiast twarzy można wystawić na słońce np. nogi, które mają dużą powierzchnię i doskonale przyswoją słońce. Ogólnie rzecz biorąc, im więcej ciała wystawimy na słońce, tym lepiej. Umiarkowanie w kąpielach słonecznych to słowo klucz, o którym wielu zdaje się zapominać. A nasze obcowanie ze słońcem jest konieczne dla naszego zdrowia oraz dobrego samopoczucia.

Niestety w naszej szerokości geograficznej często mamy do czynienia z zachmurzeniem i wtedy to już bardziej zgadujemy ile czasu to odpowiednio dużo, kiedy niebo jest zasnute chmurami i słońce oczywiście operuje znacznie słabiej. Nadrabianie zaległości, kiedy jest pogodnie, też nie jest dobrym pomysłem, bo możemy sobie tylko zaszkodzić. Biorąc pod uwagę fakt, że po 20-30 minutach nasza skóra się zaczerwienia, co może w konsekwencji prowadzić do poparzenia słonecznego. Ponadto nie oszukujmy, się od listopada do marca niewiele w tej sprawie zdziałamy, bo słońce jest zbyt słabe, by, wytworzyć w naszej skórze witaminę D. Należy więc poszukać jakichś alternatywnych źródeł jej pozyskiwania.

Solarium

Wykorzystywane jest w nim bogate w energię promieniowanie UV. Należy jednak dozować je odpowiednio w profilaktyczny sposób, a nie z powodów estetycznych. Wtedy takie postępowanie ma jakikolwiek sens. W niektórych salonach możemy sprawdzić typ swojej skóry i dokonać pomiaru pigmentacji. Na tej podstawie policzymy, ile czasu możemy bezpiecznie spędzić w solarium bez ryzyka poparzenia słonecznego. Ponieważ to właśnie ono zwiększa prawdopodobieństwo powstania nowotworu skóry.

Suplementacja

Na rynku dostępnych jest wiele suplementów diety zawierających witaminę D. Zasadniczo różnią się tylko jej dawką oraz ewentualnymi dodatkami. Najlepiej najpierw zrobić badanie, aby określić, jakie mamy ewentualne braki i na tej podstawie dobrać suplement o odpowiedniej dawce witaminy D. Warto przed rozpoczęciem zażywania preparatu skonsultować się z lekarzem. Możemy suplementować się regularnie lub przy dużych niedoborach zastosować tzw. krótkoterminowe nasycenie. Wszystko zasadniczo zależy od tego, w jakim stopniu brakuje nam hormonu słonecznego.


Catering dietetyczny w pracy — pomysł na wspólne posiłki

Catering dietetyczny w pracy — pomysł na wspólne posiłki

Z roku na rok pracujemy coraz więcej. Pokazują to nie tylko statystyki, ale widzimy to w swoim życiu na co dzień. Nie mamy czasu dla siebie, dla naszych bliskich, zaniedbujemy odpoczynek, swoje pasje, coraz rzadziej regularnie gotujemy.

Często, gdy mamy to wyboru stanie przy kuchni po wyczerpującym często kilkunastogodzinnym dniu a zamówienie czegoś, czy kupienie w supermarkecie przysłowiowego „gotowca” to gotowanie wolimy sobie odpuścić. Nic w tym dziwnego, skoro mamy tyle alternatyw.

 

Jedzenie w pracy

Podobnie sprawa ma się z posiłkami w pracy. Nie zawsze mamy czas na zjedzenie w domu pożywnego śniadania, kiedy zegar goni nas nieubłaganie. Często nie zabieramy także posiłku do pracy.

Niestety taka sytuacja kończy się albo kupowaniem słodkości i słonych przekąsek z firmowego automatu, albo zamawianiem czegoś z kolegami z pracy wprost do biura. Opcji mamy sporo: bary z fast foodami, kebaby, restauracje itp. Jednak umówmy się, nie zawsze jest to jedzenie zdrowie i pełnowartościowe. Najczęściej są to potrawy, które ze zdrowym jedzeniem mają niewiele wspólnego, ociekają tłuszczem i pustymi kaloriami albo są napakowane chemią.

 

Dieta pudełkowa do pracy — zdrowe posiłki na cały dzień

Można się skrzyknąć i zamawiać razem catering dietetyczny wprost na firmowe biurka. Do wyboru mamy wiele rodzajów diet więc na pewno każdy znajdzie odpowiednią dla swoich potrzeb oraz preferencji. A jeśli będziemy mieć trudność z wyborem, zawsze możemy poradzić się dietetyka. Najlepsze firmy oferujące catering dietetyczny mają swoich specjalistów, którzy chętnie pomogą wybrać optymalny program odżywiania, tak aby każdy mógł osiągać założone cele.

To nie tylko posiłki, to poczucie wspólnoty. Każdego ranka otrzymamy kompletny zestaw pięciu posiłków na cały dzień. Są one przygotowywane ze świeżych produktów najwyższej jakości. Każdy z nich jest odpowiednio zbilansowany, tak by dostarczał niezbędnych składników odżywczych i zapewniał odpowiedni poziom energii na cały aktywny dzień.

Dodatkowo bardzo często są to potrawy, których nie przygotowujemy w domach lub nawet ich nie znamy. Mamy więc okazję wspólnie ze znajomymi w pracy poznawać nowe smaki i dzielić się doświadczeniami co zbliży nas do siebie i zbuduje poczucie wspólnoty.

 

Posiłki do pracy: zdrowe nawyki

Możemy się umówić, że będziemy posiłki jeść wspólnie, aby razem kształtować zdrowy nawyk jedzenia w odpowiednich odstępach czasu. Dodatkowo taka sytuacja będzie działała na całą grupę motywująco, aby nie podjadać między posiłkami, bo przecież koleżanki i koledzy zauważą, że jemy coś niezdrowego, czego nie było w pakietach z posiłkami.

 

Catering dietetyczny do biura: podejmij wyzwanie!

Wspólne zamawianie cateringu dietetycznego do biura, może także sprzyjać podejmowaniu zdrowych wyzwań związanych z odchudzaniem czy eliminowaniem niezdrowych substancji z naszego jadłospisu. Nie od dzisiaj wiadomo, że w grupie siła i łatwiej jest dotrzymać złożonych obietnic, jeśli robi się je w obecności innych osób.

Jak widać grupowe korzystanie z diety pudełkowej w pracy może przynieść wiele innych korzyści poza tą podstawową, jaką jest spożywanie zdrowych posiłków w pracy. I także dlatego warto rozważyć taką możliwość, zastanawiając się następnym razem co i skąd zamówić do jedzenia?

Jeśli chcesz przetestować catering dietetyczny z Warszawy lub w innym mieście, wejdź na stronę lokalizacji i sprawdź czy jest dostępny w Twojej okolicy.


Produkty bogate w magnez, potas i wapń

Produkty bogate w magnez, potas i wapń

Do prawidłowego funkcjonowania organizm człowieka potrzebuje dużych wielocząsteczkowych związków takich jak białka, węglowodany, tłuszcze. Ponadto niezbędne są bardzo niewielkie cząsteczki – kationy i aniony pierwiastków takich jak wapń, magnez czy potas.

Co znajdziesz w artykule?

Źródło potasu, magnezu i wapnia

Wapń jest pierwiastkiem, który z wszystkich mikroelementów w największej ilości występuje w naszym organizmie. To właśnie wapń współtworzy prawidłową strukturę tkanki kostnej.  Wapń jest aktywatorem skurczu mięśni w przeciwieństwie do magnezu, który z kolei stymuluje ich relaksację. Istnieją również dowody wskazujące na to, że prawidłowa zawartość wapnia w diecie sprzyja odchudzaniu. Magnez, wapń i potas w jedzeniu wpływają na prawidłową pracę układu krążenia, przewodnictwo bodźców nerwowych oraz wspomaganie układu odpornościowego. Wspomniane pierwiastki, a także sód odgrywają znaczącą rolę w równowadze kwasowo-zasadowej organizmu. Podaż tych składników powinna być utrzymywana na odpowiednim poziomie, aby zapewnić płynom ustrojowym odpowiednie pH. Tylko w odpowiednim pH mogą w prawidłowy sposób przebiegać ważne dla funkcjonowania organizmu reakcje chemiczne. To właśnie produkty bogate w wapń, magnez, sód i potas noszą miano produktów zasadotwórczych. Potas bierze udział w transporcie składników odżywczych do komórek organizmu. Ten właśnie składnik mineralny ma decydujący wpływ na gospodarkę wodno-elektrolitową. Potas działa w sposób przeciwstawny do sodu, który zwiększa ciśnienie krwi.

W przypadku magnezu i wapnia niezwykle ważna jest ich podaż w diecie, ale i także zawartość substancji, które mogą wiązać te składniki w nieprzyswajalne kompleksy. Związki zwane fitynianami, oprócz wapnia i magnezu, wiążą także żelazo, mangan i cynk, a występują przede wszystkim w produktach zbożowych. Produkty takie jak szpinak, szczaw czy rabarbar zawierają kwas szczawiowy, który również ma zdolność łączenia się z wyżej wymienionymi składnikami w nieprzyswajalne kompleksy. Kawa i mocna herbata także wpływają na obniżenie przyswajalności ważnych dla nas składników mineralnych.

Jednak nie jesteśmy na straconej pozycji. Bardzo ważne jest, aby produkty, które zawierają kwas szczawiowy i fitynowy spożywać z produktami mlecznymi. Ilość wapnia w produktach spożywczych jest na tyle duża, że część można wpisać w koszty. Dzięki takiej strategii możemy np. cieszyć się wysoką zawartością luteiny poprawiającej wzrok ze szpinaku lub właściwościami kawy, która zmniejsza ryzyko zachorowania na Alzhaimera.

Gdzie występuje najwięcej wapnia, magnezu i potasu?

  • Magnez w jedzeniu: kasza gryczana, groch, fasola, produkty z pełnego przemiału, otręby, kiełki zbóż, orzechy oraz banany;
  • Wapń w jedzeniu: sery, jogurty, kefiry, mleko, z produktów roślinnych - warzywa kapustne takie jak kapusta, brokuł, kalarepka, warzywa strączkowe;
  • Potas w jedzeniu: pomidory, ziemniaki, marchew, produkty zbożowe z pełnego przemiału.

Bardzo ważna jest odpowiednia podaż składników odżywczych. Za duża podaż niektórych składników mineralnych powoduje, że inne składniki wchłaniają się w mniejszej ilości. Tak na przykład jest z wapniem i fosforem. Za duża podaż fosforu zwiększa zapotrzebowanie na wapń. Takich relacji między składnikami mineralnymi jest bardzo wiele. Najlepiej więc zaufać specjalistom, którzy zapewnią optymalną podaż nie tylko składników mineralnych w diecie, ale i także wszystkich składników odżywczych niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania Twojego organizmu. Polecamy się.

Sprawdź także, na czym polega naturalne wzmocnienie żył poprzez zbilansowaną dietę!


Dietetyczna granola: przepis

Dietetyczna granola: przepis

Przepis na dietetyczną granolę

Składniki:

  • płatki owsiane 400 gram
  • płatki migdałów 30 gram
  • siemię lniane  6 łyżek
  • żurawina suszona 30 gram
  • orzechy włoskie 30 gram
  • miód 6 łyżek
  • cynamon 1 łyżka

Sposób przygotowania domowej granoli

Wsyp do dużej miski 200 gram płatków owsianych i dodaj do nich kolejno wszystkie składniki (płatki migdałów, siemię lniane, żurawinę, orzechy włoskie), wymieszaj.

Posyp wszystko cynamonem i dodaj 6 łyżek miodu. Raz jeszcze wszystko wymieszaj aż wyjdzie Ci kleista masa. Tak naprawdę ilość i proporcje składników możesz zmieniać zgodnie ze swoimi upodobaniami.

Rozgrzej piekarnik na 175 stopni, wyłóż blachę papierem do pieczenia i rozprowadź równomiernie całą masę na blaszce. Piecz 20 min.

Gdy granola już się upiecze, wystaw blaszkę do wychłodzenia, po czym połam ją na części i wsyp do szczelnego słoja.

Zjadaj ją z jogurtem i świeżymi owocami :) Pyyyycha!

Smacznego!

Polecamy sprawdzić również przepis na placuszki ze szpinakiem i przepis na krem a'la nutella!


Dieta a stres. Jak duży wpływ ma stres na naszą sylwetkę? Produkty, które pomagają walczyć ze stresem

Dieta a stres. Jak duży wpływ ma stres na naszą sylwetkę? Produkty, które pomagają walczyć ze stresem

Wszystkie nasze stany emocjonalne, które odczuwany mają bezpośrednie przełożenie na fizjologiczne, biochemiczne funkcjonowanie naszego organizmu. Radość, smutek, euforia, żal i wiele innych stanów emocjonalnych powoduje wydzielanie specyficznych neuroprzekaźników, hormonów. Podczas określonych stanów doznajemy przyspieszenia akcji serca, lub wręcz przeciwnie. Stany emocjonalne mogą powodować wzrost ciśnienia, zahamowanie procesów trawiennych, wpływać negatywnie na nasz układ immunologiczny obniżając odporność organizmu. Wskutek stresu nasilają się się procesy kataboliczne w organizmie, czyli dochodzi do rozpadu wielu związków i struktur organizmu w szczególności lipidowych i białkowych. Stan ten pogarsza wydolność fizyczną i psychiczną, i powoduje wytworzenie znaczniej ilości wolnych rodników, które są przyczyna szybszego starzenia się.

Przewlekły stres nie jest obojętny na ilość centymetrów w naszej talii i biodrach. Podczas przewlekłego stresu wydzielane są neuropeptydy które sprzyjają gromadzeniu się tłuszczu. Tłuszcz i cukier w połączeniu ze stresem działa bardziej destrukcyjnie na naszą sylwetkę niż nam się wydaje.

W wyniku przewlekłego stresu wydzielane są hormony takie kortyzol, adrenalina, noradrenalina są to hormony kataboliczne, czyli sprzyjają rozpadowi struktur organizmu. Taki stan rzeczy sprzyja efektowi jojo, gdyż sprzyja rozpadowi tkanki mięśniowej. Gdy ilość tkanki mięśniowej jest pomiejszona, wówczas energochłonność organizmu jest mniejsza. Więc np: gdy stosujemy dietę 2000 kcal i mamy zmniejszoną ilość masy mięśniowej, wówczas organizm może tylu kalorii nie potrzebować, dlatego będzie magazynował ten zapas energii.

W wyniku stresu również ilość wolnych kwasów tłuszczowych we krwi ulega powiększeniu. Wówczas to właśnie kwasy tłuszczowe pełnią rolę substratu energetycznego, a nie glukoza we krwi. Wzrasta wówczas poziom glukozy, a tym samym i insuliny. Wysoki poziom insuliny we krwi sprzyja odkładaniu się tkanki tłuszczowej, zwłaszcza w okolicach brzucha.

Żeby zniwelować skutki stresu musimy przestrzegać kilku zasad. Zasady te podyktowane są skutkami fizjologicznymi stresu.

- stres obniża odporność, więc należy spożywać produkty bogate w witaminę C, b-karoten np: pomarańcze, brokuły, owoce jagodowe i ciemnozielone warzywa, marchew.

- stres zwiększa rozpad białek organizmu, wiec musimy zwiększyć ilość łatwo przyswajalnego białka. Warto to uczynić z chudych przetworów mlecznych, drobiu i ryb.

- stres zwiększa krzepliwość krwi, tym samym powoduje zwiększenie ryzyka udarów oraz chorób serca. Należy spożywać ryby które zawierają kwasy omega-3 np: łosoś tuńczyk pstrąg.

 

Dieta ,która przeciwdziała skutkom stresu to zrównoważona dieta. Nie należy zapomnieć o codziennym wysiłku fizycznym, który podwyższa poziom endorfin – hormonów szczęścia. Dieta, jak i wysiłek fizyczny są niezwykle ważne w walce ze stresem. W przypadkach, gdy stres Cie przewyższa pamiętaj, że zawsze możesz skorzystać z pomocy specjalisty.


Picie kawy sprzyja odchudzaniu? Czy jest szkodliwe dla naszego organizmu?

Picie kawy sprzyja odchudzaniu? Czy jest szkodliwe dla naszego organizmu?

Kawa, czyli napój powstały z palonych ziaren kawowca jest jednym z najpopularniejszych napojów na świecie. Podawana na wiele sposobów, dostępna w wielu odmianach jest ciągle przedmiotem badań wielu naukowców. Jedne wyniki sugerują jej szkodliwy wpływ na zdrowie człowieka, inne wskazują na jej prozdrowotne właściwości. Jak ma się kawa do odchudzania?

Zaparzona w dowolny sposób kawa – nieważne czy rozpuszczalna, parzona, czy z ekspresu nie zawiera kalorii, więc nie dostarcza energii naszemu organizmowi. Kalorii dostarczać mogą za to dodatki, które do niej dodajemy – cukier, śmietanka lub mleko. Taka „wzbogacona” wersja może dostarczyć ich nawet kilkaset w jednej filiżance. Czy to znaczy, że jeśli ktoś dba o linię, może pić tylko wersję czarną niesłodzoną? Niekoniecznie. Wszystko zależy od wyboru dodatków. Do zabielenia dobrze jest użyć chude, odtłuszczone mleko a do słodzenia naturalne słodziki takie jak stevię lub ksylitol oraz nie dodawać likierów ani syropów smakowych – wtedy nie dostarczamy kalorii, a złagodzimy nie każdemu odpowiadający i dość intensywny smak napoju.

Wiele przeprowadzonych badań sugeruje, że picie kawy w umiarkowanych ilościach lekko przyspiesza metabolizm i wzmaga spalanie tłuszczu. Pijąc do około trzech filiżanek dziennie możemy spalić w ciągu dnia kilkadziesiąt kalorii więcej. U większości ludzi spożycie kawy hamuje apetyt, co ma zwłaszcza istotne znaczenie u osób, które odchudzając się odczuwają wzmożony głód. Jeśli komuś zależy na chwilowym zrzuceniu kilogramów – kofeina jako środek moczopędny spowoduje odwodnienie, a co za tym idzie obniżenie masy ciała – mogące mieć znaczenie na przykład dla sportowców przy ważeniu przed zawodami. Nie jest to jednak zdrowa cecha kawy i nie jest to właściwość odchudzająca. Tkanka tłuszczowa nie znika, mimo tego, że skala na wadze pokazuje odrobinę mniej. Jest to wynik usunięcia pewnej ilości wody z tkanek.

Przy większym spożyciu napoju właściwości odchudzające tego napoju nie są bardziej intensywne, ale za to pojawia się więcej negatywnych skutków picia kawy. Poza pojawiającym się uczuciem niepokoju i zdenerwowania powoduje problemy z zasypianiem lub ciągłością snu w nocy. Pita w większych ilościach wypłukuje magnez i wapń z organizmu (aby zminimalizować tę właściwość warto chociaż lekko zabielić napój mlekiem). Kawa również spowalnia przyswajanie żelaza, a u niektórych osób powoduje zgagę.

Poza zwykłą kawą warto w kwestii odchudzania wspomnieć o kawie zbożowej oraz zielonej. Pierwsza z nich jest dużo zdrowsza, pozbawiona kofeiny, a co za tym idzie, większości negatywnych skutków spożywania kawy przy zachowaniu podobnych właściwości odchudzających. Kawa zbożowa zawiera ponadto pewne ilości błonnika i nie powoduje dolegliwości żołądkowych, które może wywoływać picie zwykłej kawy. Kawa zielona jest produkowana z ziaren kawowca, ale nie są one poddane paleniu. W smaku jest dość mocno kwaśna, więc mało kto pije ją w postaci naparu. Jest natomiast polecana jako suplement diety w kapsułkach wzmagający utratę zbędnych kilogramów.

Pita w umiarkowanych ilościach – do około trzech-czterech filiżanek dziennie kawa nie powoduje negatywnych skutków w organizmie. Przy stosowaniu odpowiedniej diety oraz włączeniu aktywności fizycznej - czy w postaci naparu, czy w postaci kapsułek - pomaga spalać nadmierną ilość tkanki tłuszczowej.
W przypadku niektórych diet stosowane są specjalne metody parzenia kawy - choćby zwolennicy diety keto piją tzw. kawę kuloodporną, czyli kawę z masłem lub / i olejem.


Przyprawy, które podkręcają metabolizm i sprawiają, że nasze potrawy mają wyjątkowy smak

Przyprawy, które podkręcają metabolizm i sprawiają, że nasze potrawy mają wyjątkowy smak

Istnieje wiele opinii na temat spożywania przypraw. Powstają diety oparte tylko o efekt zwiększenia spalania energii poprzez przyprawy, jak również zalecania sugerujące jakie przyprawy można spożywać przy diecie odchudzającej, a jakich nie można.  Dane te często nawzajem się wykluczają.

Przyprawy stanowią niezwykle cenne źródło substancji o działaniu czynnym. Wiele przypraw wykazuje działanie stymulacji apoptozy w stosunku do komórek naszego organizmu. Jest to proces niezwykle ważny dla naszego zdrowia. Komórki mają funkcję „zaplanowanej śmierci”, czyli jeżeli jakiś czynnik je zaatakuje, to dla dobra całego organizmu giną, zamiast zapoczątkować np. zmiany genetyczne lub nowotworowe. Prawda, że bohaterskie? Przeprawy takie jak papryka, czosnek, a także produkty sojowe, cebula, czerwone winogrona, wykazują właśnie ten efekt.

Niektóre z przypraw hamują proliferację komórek tuszowych, czyli ich nadmierny rozrost.  Do przypraw wykazujących właśnie te działanie możemy zaliczyć: cebulę, miętę pieprzową, dziurawiec zwyczajny, czosnek a także paprykę, soję, zieloną herbatę, karczochy czy suszone śliwki.

Przyprawy wykazują również poniższe funkcje:

- stymulują lipolizę, czyli rozkład tłuszczu,

- zmniejszają potencjał odkładania się tkanki tłuszczowej,

- aktywują czynniki odporności organizmu,

- stymulują spalanie kwasów tłuszczowych;

Przyprawy również zwiększają wytwarzanie ciepła po spożytym posiłku. Nazywa się to dynamicznym działaniem pokarmu lub termogenezą poposiłkową. Zwiększona ilość ciepła spowodowana jest wzrostem energii potrzebnej do trawienia.

Czy w obliczu przedstawionych faktów dieta odchudzająca ma być podobna do pikantnych kuchni wschodnio azjatyckich? Otóż zdecydowanie nie.

Termogeneza poposiłkowa stymulowana przez przyprawy jest niewłaściwą metodą walki z nadwagą i otyłością.  Z jednej strony zużywamy więcej energii na trawienie, a z drugiej strony uruchamiamy całą maszynerię organizmu łącznie z wytwarzaniem hormonów przewodu pokarmowego, wytwarzaniem enzymów trawiących substraty pożywienia, po wydzielanie odpowiednich neurotransmiterów, które kierują nasze zachowanie na spożywanie pokarmu.  Więc kosztem zwiększenia energochłonności organizmu narażamy się na walkę z naszą fizjologią, a tu nasze odchudzanie jest na przegranej pozycji.

Dieta odchudzająca ma mieć charakter przede wszystkim łatwostrawny i ograniczający pobudzanie soków trawiennych. W diecie odchudzającej dobrze jest stosować łagodne przyprawy, które również wykazują wyżej omówione działanie. Do przypraw, które warto włączać do diety odchudzającej należą: natka pietruszki, szczypiorek, koperek, cynamon, wanilia, goździk, majeranek, sok z cytryny.  Kolejnymi przyprawami, które mogą pozytywnie wpływać na poprawę i przyspieszenie przemiany materii, są m.in. kminek, kolendra, seler, ruta, ogórecznik Bardzo ostre przyprawy należy wykluczyć z diety, ponieważ mogą wzmagać apetyt.  Potrawy w diecie powinny charakteryzować się łagodnym smakiem.


Smaczny catering dietetyczny — czy zdrowo może oznaczać smacznie?

Smaczny catering dietetyczny — czy zdrowo może oznaczać smacznie?

Catering dietetyczny zwany inaczej dietą pudełkową na dobre wrósł w naszą rzeczywistość i nie jest już takim zaskakującym zjawiskiem jak jeszcze kilka lat temu, kiedy to obnosili się z nim raczej osoby znane.

W skrócie polega na tym, iż najlepiej z pomocą dietetyka wybieramy interesujący nas rodzaj diety, decydujemy, przez jaki okres chcemy z niej korzystać, opłacamy pakiet i codziennie rano budzi nas Pan kurier przywożąc pudełka na cały dzień. Znajdziemy w nich pięć posiłków, które zapewnią nam niezbędne składniki mineralne oraz energię na cały aktywny dzień. Dzięki nim możemy odżywiać się zdrowo i osiągnąć swoje żywieniowe cele.

Wszystko to brzmi fantastycznie. Jednak czy takie zdrowe posiłki mogą być w ogóle smaczne? Czy nie dostaniemy kleistej papki, która może i będzie zbawienna dla naszego organizmu, ale będzie niezjadliwa?

Na to by posiłki w diecie pudełkowej były jednocześnie odżywcze oraz pyszne składa się kilka ważnych dla firm cateringowych zmiennych, którym przyjrzymy się bliżej.

Jakość

Absolutnie nie jest tak, że tylko najdroższe, reklamowane i znane produkty są najlepsze, ale wysoka jakość zdecydowanie ma wpływ na doskonały smak potraw. Na posiłkach a co za tym idzie na zdrowiu, nie należy oszczędzać. Wiedzą to także firmy cateringowe, które nie mogą kupować niskiej jakości półproduktów do swoich wyrobów, ponieważ efekt takiego postępowania natychmiast zauważyliby klienci, otrzymując niesmaczne posiłki. Jakby się to skończyło łatwo przewidzieć. Dlatego też firmy cateringowe kupują produkty wysokiej jakości. A jeśli jakaś firma tego nie robi, warto poszukać innej, której zależy na zdrowiu i zadowoleniu klientów.

Świeżość

Firmy oferujące catering dietetyczny wiedzą doskonale, że świeżość produktów ma kluczowe znaczenie dla jakości oferowanych posiłków. Zwyczajnie nie mogą sobie pozwolić na zakup nieświeżych warzyw, owoców czy wędlin, bo odbije się to na smaku i walorach odżywczych ich potraw. Wiadomo przecież nie od dzisiaj, że jeden nieświeży składnik może zepsuć nawet najbardziej wykwintne danie i sprawić, że stanie się ono zwyczajnie szkodliwe dla zdrowia. A taka sytuacja błyskawicznie odbiłaby się echem na renomie firmy. Dlatego też składniki posiłków oferowanych w dietach pudełkowych muszą spełniać wyśrubowane standardy, bo tylko to gwarantuje zadowolenie i zdrowie klientów.

Zdrowie

Catering dietetyczny z samego swojego założenia ma nas odciążyć od żmudnego robienia zakupów oraz spędzania godzin przy kuchni. Ma nam ułatwiać zdrowe odżywianie. Dlatego też oferujący nam diety pudełkowe dbają o to, by ich posiłki były pełnowartościowe, przygotowane ze zdrowych produktów, smaczne, różnorodne i po prostu zdrowe. Zdrowie jest tutaj słowem kluczem, bo jaki sens miałoby korzystanie nawet z najbardziej wygodnej diety przywożonej wprost pod drzwi, jeśli byłaby ona szkodliwa dla naszego zdrowia. Jeśli posiłki byłyby niepełnowartościowe, pełne pustych kalorii czy niezdrowych składników. Catering dietetyczny ze swojego założenia jest zdrowy i ma zaspokajać wszystkie nasze potrzeby w zakresie odżywiania na co dzień.

Smak

Każdy z nas ma inne preferencje smakowe. Mamy ulubione smaki i aromaty. Rzecz jednak w tym, by oprócz tego, co już znamy otwierać się na nowe. I w tej materii dieta pudełkowa jest doskonałym rozwiązaniem, bo prócz wykształcenia u nas nawyku jedzenia pięciu posiłków dziennie pozwala nam na codzienne poznawanie nowych smaków. Bardzo często wśród potraw serwowanych przez catering dietetyczny otrzymujemy takie, których nie znamy, o których nigdy nawet nie słyszeliśmy. Przygotowanie ich w domu byłoby czasochłonne i męczące. A tutaj dostajemy je wprost na talerz i możemy delektować się nowymi doznaniami smakowymi każdego dnia.

 

Bo zdrowe naprawdę może być smaczne!


Ciecierzyca jako doskonały zamiennik mięsa

Ciecierzyca jako doskonały zamiennik mięsa

Od dziecka każdy z nas z całą pewnością słyszał, jak ważne w naszej diecie jest mięso. Idealne źródło białka, energia i siła na cały dzień, zdrowie każdego dnia. A co, jeśli nie jemy mięsa, nie tolerujemy produktów mlecznych i nie wyobrażamy sobie na talerzu niczego, co pochodzi od zwierząt? Idealnym zamiennikiem mięsa jest ciecierzyca, która cieszy się ostatnimi czasy bardzo dużą popularnością. Dziś postaramy się nieco więcej powiedzieć o tym jakże doskonałym produkcie. Jesteście gotowi?

 

* * *

 

Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą, czym jest ciecierzyca- informujemy, iż to roślina strączkowa, szczególnie znana w krajach afro-azjatyckich, ale spożywana przez ludzi na całym świecie. Jest idealnym zamiennikiem mięsa, ze względu na swój bogaty skład aminokwasowy. Cechuje się wieloma właściwościami i z pewnością nie wszystkie bylibyśmy w stanie wymienić. Najważniejsze, to doskonałe źródło białka i węglowodanów, błonnika, nienasyconych kwasów tłuszczowych, a także niezbędnych w diecie witamin, w tym: tiaminy, kwasu foliowego niacyny i ryboflawiny. Do tego wapnia, magnezu, potasu, żelaza, fosforu i magnezu.

 

Ciecierzyca w naszej diecie wpływa nie tylko na piękny wygląd, ale również i na zdrowie, siłę i pełnię energii na każdy dzień. Zmniejszenie zachorowalności na raka jelita grubego, wspomaganie trawienia, obniżenie poziomu glukozy we krwi. Bardzo dobry wpływ na żołądek, trzustkę i śledzionę. Oczywiście ciecierzyca spożywana w diecie to także piękna skóra, włosy i paznokcie. Lepsza odporność, zapobieganie chorobom serca, cukrzycy typu 2, czy problemom ze strony układu pokarmowego.

 

Nie sposób tak naprawdę napisać, jak wiele właściwości ma to cenne warzywo strączkowe. Jeśli jesteśmy wegetarianami, nie powinno jej w naszej diecie zabraknąć. Jeśli zaś jemy mięso, również i ten składnik możemy w dietę wprowadzić, bo tak wielu właściwości w jednym składniku, nie ma chyba żaden inny produkt.

 


Lunchboxy wkraczają do korporacji

Lunchboxy wkraczają do korporacji

Problem z racjonalnym i zdrowym jedzeniem stanowi dla wielu ogromny problem, a cóż dopiero mówić o zapracowanych osobach, które większość czasu spędzają w pracy, nie mając siły, ochoty i możliwości, by móc przyrządzić smaczny, zdrowy i odpowiedni posiłek na cały dzień.

W większości przypadków fast foody to najczęściej wybierana opcja wśród ludzi pracujących w korporacjach i nie mających chwili, by postawić na odpowiednio przygotowane posiłki. Pora więc z tym skończyć! Lunchbox to rozwiązanie, które na rynku korporacyjnym cieszy się coraz większą popularnością. Zdrowy, smaczny posiłek dla ludzi zapracowanych, chcących postawić na coś więcej, niż tylko śmieciowe jedzenie. Firma eatzone.pl, która świadczy profesjonalny wachlarz rozwiązań związany z cateringiem dietetycznym, już teraz może polecić Państwu Lunchboxy, jako produkty sprawdzające się idealnie dla firm, korporacji i miejsc pracy, w których kadra pracownicza pragnie postawić na zdrowe, smaczne i odpowiednio zbilansowane jedzenie każdego dnia. Wraz z eatzone.pl otrzymać można dwa, idealnie przemyślane i przygotowane posiłki, które będą doskonałym uzupełnieniem diety osób zapracowanych, zabieganych i nie potrafiących znaleźć chwili, by samemu przygotować takie posiłki, które w miejscu pracy okazałyby się strzałem w dziesiątkę.

Lunchboxy to alternatywa dla stołówek pracowniczych, to rozwiązanie idealne zamiast fast foodów, to szansa na to, by pracując intensywnie, móc postawić i na zdrowe, smaczne oraz odpowiednio przygotowane dania. Korzystając z eatzone.pl otrzymuje się dwa posiłki, które z całą pewnością okażą się być idealne, by móc zyskać energię na cały dzień, by postawić na zdrowe odżywianie, a do tego wszystkiego, by skończyć ze śmieciowym jedzeniem, które źle wpływa na nasz wygląd, nasze samopoczucie i efekty pracy.

Jeśli lunchboxy to tylko z eatzone.pl najsmaczniej, najlepiej i najtaniej!!!